TVSiódemka 07/2025

Marek Koszur
Autor Marek Koszur
3 min lektury
TVSiódemka 07/2025

Pisanie recenzji.

Ależ to… bardzo proste. Wystarczy zapytać kogoś, kto obok ciebie siedział na widowni.

  • Ładnie było, miło, pięknie się ubraliśmy. Prysnęłam nawet za ucho te perfumy, które dostałam, no, z piętnaście lat temu? Eh… Kiedyś to były perfumy. A potem w teatrze było miło, tylu ludzi. Jedni się znają, inni widzą po raz pierwszy. A przedstawienie? Wie pan, no, chyba mi się podobało. Tyle ruchu, ci aktorzy naprawdę wszystko mówili bez kartek. Ja bym tak nie umiała się nauczyć wszystkiego na pamięć. Bo to, widzi pan, zakupy, lekcje młodszej córki — nie garnie się do nauki, jakaś taka rozmarzona jakby była… Ale potem były brawa. I wszyscy się uśmiechali. Aktorzy się kłaniali, kto ś dostał kwiaty. Ach, tak oderwać się na chwilę od tych wszystkich zwykłych spraw… Tak, lubię teatr. No — i do kościoła też lubię iść. To dwa takie niezwyczajne miejsca, gdzie się człowiek inaczej czuje.

Auto podjechało, moja rozmówczyni wsiadła, obdarowując mnie swym… smutnym, jakże pogodnym uśmiechem.

Ten siódmy numer (siódemka — szczęśliwa liczba) ma w sobie coś z recenzji niespełnienia. Bo czym jest takie oglądanie życia przez szybę, jak w filmie chyba Charlie Chaplina — polizać ciastko przez wystawową szybę.

Tak wiele się dzieje. Tyle terminów, wyjść, spotkań, uśmiechów, gratulacji, a wszystko w koronie przymiotników w stopniu naj-naj-najwyższym.

Potem do domu, jutro do kościoła i znów oczekiwanie na byle jaki event (tak się jeszcze mówi?), na darmowe wino, ciastko, obraną gruszeczkę, foldery, informatory, jakże przepiękne — POZORY.

Kontynuujmy wątki morskie, jesteśmy na Boże pożal się — granicy, kibicujemy pyskówkom w urzędach i odnotowujemy wyjątkowo wybujałe tego lata ego niektórych działaczy. Ani ci oni politycy, ani mężowie stanu. Tamten z romansami, ten z rozwodami, inny — bez stanowiska, ale z ambitną żoną, chodzi po kolegach, by jakąś artystyczną dotację kobiecie przyznali. No, swojacy przecież, prawda? Też lekko nie mają. Może więcej od nas, ale potem ludzie sobie o nich gęby wycierają.

Klepisko…

Ale po wakacjach, O!!! Po wakacjach, to się będzie działo..

Wszystkie numery dostępne w naszym sklepie

Ten numer, w wersji elektronicznej – bezpłatny – otrzymają Państwo na dysk po kliknięciu TUTAJ


Proszę udostępnić ten artykuł